Od razu mój pysk położył się podłożu i próbowałem wywęszyć obcego na naszym terenie, nie długo minęło jak truchtem ruszyłem za tropem. Słońce bardzo ładnie oświetliło mi drogę a ja zacząłem się zastanawiać kto wtargnął na nasz teren...
Moja sierść najeżyła się tylko kiedy usłyszałem szelest za krzakami, ktoś się tam znajdował. Wolniejszym krokiem, skulony skierowałem się do wroga. Ku mojemu zaskoczeniu i niedowierzeniu zobaczyłem wilczycę, która na mój widok dosyć się wystraszyła.
Cała gadka zaczęła się od wymówek wilczycy, jak to nie zaczęła przepraszać, albo że zaraz znika. Szczerze? Nawet jej nie słuchałem, tylko obserwowałem i stwierdzałem wnioski o jej wyglądzie, nie wyglądała na jakąś groźną.
- Jestem Renesmee i nie szukam kłopotów. Zaraz mnie tu nie będzie. - Dodała.
Wilczyca wyglądała na całkiem chudą i młodą przez swój wygląd, jednak nie byłem w stanie stwierdzić dokładnie jej wieku.
-Nie obchodzi mnie kim jesteś, wpadłaś na tereny do których nie należysz i sądzisz, że tak łatwo cię puszczę? - Odpowiedziałem srogo. Wilczyca opuściła swój łeb i położyła uszy. -W jednej chwili możesz skończyć jako skóra człowieka lub przyprowadzić niechcianych gości... - Wyprostowałem się i warknąłem w jej stronę, nie mogłem jej puścić samej ze względu na nią i watahę. Nie miałem zamiaru patrzeć na brak odpowiedzialności z mojej strony.
-Czy ci się to podoba, czy nie, idziesz ze mną. Zrozumiałaś?
Znów odpowiedziałem dość pogardliwie, wilczyca najwidoczniej chciała się wycofać z tego pomysłu ale przytaknęła na mój szantaż. Popchnąłem ją na tyle by ruszyła się i zaczęła iść w kierunku, w którym zmierzałem ja.
Cała wędrówka przechodziła w ciszy, nie miałem poniekąd zamiaru pytać jej skąd tu się wzięła i jak przeżyła taka wychudzona... Ale jednak mnie poniosło.
-Jesteś Renesmee? - Spytałem dosyć niechętnie.
Usłyszałem tylko ciche pisknięcie, na potwierdzenie mojego pytania.
-A ty...? Jak się nazywasz...? - Spytała dosyć cicho.
-Venir. - Odpowiedziałem z cichym syknięciem na końcu, dalej patrząc na drogę do Mallory.
Prawie całą drogę nie słyszałem już żadnego pytania, dopóki Renesmee się nie odezwała.
Renesmee?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz