Przez chwilę nie wiedziałam co odpowiedzieć. Jednak zgodziłam się. To było naprawdę miłe z jego strony. Nie spodziewałam się, że coś takiego się zdarzy. Gdy szliśmy Ris nagle się odezwał. Przez chwilę milczałam, ale następnie uśmiechnęłam się w jego kierunku.
- Nie przejmuj się. To zabrzmiało bardzo przyjaźnie. - powiedziałam z uśmiechem.
- Na pewno? - spyta trochę niepewnie. Uśmiechnęłam się przyjaźnie i przytaknęłam skinieniem głowy.
- Tak. To naprawdę bardzo miłe z twojej strony. - powiedziałam wesoło. Lakris uśmiechnął się. Szliśmy, a po drodze trochę sobie razem porozmawialiśmy. Czas minął nam miło.
- Muszę przyznać, że dzisiejszy dzień na pewno zostanie w mojej pamięci i to na długo. - powiedziałam z uśmiechem. Ris zaśmiał się delikatnie.
- Też będę go miło wspominał. - odparł. Znów poczułam to dziwne, a zarazem miłe uczucie. Spojrzałam w bok. Z czasem dotarliśmy do jaskini basiora. Czułam się dosyć niepewnie. Nikt jeszcze nie zaoferował mi noclegu. Zatrzymałam się przed wejściem do jaskini. Ris również się zatrzymał i spojrzał na mnie.
- Nie idziesz? - spytał zaciekawiony.
- I-idę. - odparłam nieśmiało i ponownie ruszyłam przed siebie. Gdy znaleźliśmy się w środku spojrzałam na basiora i uśmiechnęłam się.
- Tu jest naprawdę przytulnie. - przyznałam.
- Dziękuję, że tak mówisz. - odparł z uśmiechem. Przysiadłam gdzieś z boku i ponownie rozejrzałam się po jaskini.
- Czuj się jak u siebie. - odparł basior. Zaśmiałam się delikatnie.
- Dziękuję. - powiedziałam z uśmiechem. Po chwili położyliśmy się do snu. Jednak nie mogłam zasnąć przez zimno, które mi to utrudniało. Spojrzałam na leżącego niedaleko wilka. Ris wydawał się spać. Zebrałam się i wstałam, a następnie niepewnie zbliżyłam się do niego.
- R-Ris? - zająknęłam się cicho. Basior otworzył oczy i uśmiechnął się delikatnie.
- Coś się stało Rene? - spytał.
- Tak... Znaczy... Nie.... To znaczy.... - zaczęłam płatać się we własnych słowach.
- Spokojnie. - powiedział z uśmiechem.
- Chciałam się spytać, czy mogłabym spać leży tobie, ponieważ jest zimno i nie pozwala mi to spać. Jeśli oczywiści się zgodzisz. - powiedziałam zawstydzona. W duchu obawiałam się odpowiedzi basiora. Co jak się nie zgodzi i pomyśli o mnie źle? Tak dobrze się z nim dogaduje. Nie chcę tego tak po prostu zepsuć.
Lakris?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz