— Prowadź — dodał z rozbawieniem, które również udzieliło się drugiemu basiorowi.
— Ty przypadkiem nie powinieneś być odkrywcą? — zaśmiał się widząc jak na każdą nową rzecz reaguje ciemnofutry wilk.
— Nah, im zostawmy przekopywanie się przez bagna, ja o wiele bardziej wolę iść za nimi i zaznaczać to na mapie — stwierdził z uśmiechem na co Lakris pokręcił tylko głową.
— W sumie całkiem nie głupie — powiedział po czym ruszyli. Po dłuższej chwili drogi znaleźli się w miejscu o którym mówił biały wilk. Było tam dość osobliwie, a wszędzie było czuć zapach tych łysych małp.
— Ciekawe czy się tu jakieś kręcą... — powiedział Lakris węsząc przy ziemi gdy nagle usłyszeli szmer, a im oczom ukazał się szczeniak łysej małpy. Dziwnie na nich patrzył i coś nam memlając zaczął pełznąć w ich kierunku na czterech łapach, choć te dziwadła zazwyczaj poruszały się na dwóch. Z ciekawości Dell podszedł odrobinę niuchając po czym usiadł na ziemi i przekręcił głowę.
— Ej stary obczaj jakie śmieszne! — powiedział opierając szczeniakowi łapę na głowę na co on wydał z siebie dziwny dźwięk chyba coś co miało być śmiechem? W teorii brzmiało dość pozytywnie.
Ris?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz