środa, 25 marca 2020

Od Renesmee CD Lakris

Cieszyłam się, że basior przystanął na moją prośbę. Chociaż, nie byłam do końca pewna, czy mogę to tak nazwać. Po tym, jak ułożyliśmy się głębiej w jaskini, Lakris położył na mój grzbiet swój pyszczek Cieszyłam się, że byłam odwrócona w drugą stronę. Dzięki temu, no i dzięki gęstemu futrze, nie było widać mojego zawstydzenia, aż tak. Czułam miłe uczucie, które ciężko opisać. Z czasem udało mi się zasnąć. Spało mi się naprawdę przyjemnie. Wstałam następnego dnia pełna energii. Gdy się obudziłam, wstałam i się rozciągnęłam.
- Dzień dobry. - usłyszałam głos basiora. - Masz ochotę na małe polowanie z rana? - spytał. Uśmiechnęłam się miło.
- Czemu nie. - odparłam wesoło. Wręcz potruchtałam do wyjścia. Usłyszałam za sobą śmiech. Po chwili Ris podszedł do mnie, a ja uśmiechnęłam się do niego.
- Widzę, że masz dobry humor od rana.
- Masz rację. - odparłam rozbawiona. - Wyspałam się, jak nigdy. - dodałam po chwili.
- Cieszę się. - odparł z uśmiechem. - To co? Ruszamy do Świetlistego Lasu?
- Oczywiście ! - zawołałam radośnie. Ris zaśmiał się i ruszył przed siebie. Ruszyłam zaraz za nim. Przez całą drogę rozmawialiśmy. Zamilkliśmy, gdy weszliśmy do Świetlistego Lasu. Nie chcieliśmy spłoszyć potencjalnej ofiary. Szłam zaraz za Risem. Uważnie szukaliśmy tropów. W pewnym momencie do naszych nosów dotarł zapach stada żubrów.
- No to chyba mamy już cel. - powiedziałam z uśmiechem.

Lakris ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz