niedziela, 5 kwietnia 2020

Od Lakris CD Khidella

Ludzie szczenię. Poważnie? Co ludzki szczeniak robi w lesie kości? Gorzej, jeśli kręci się tu reszta tych dziwactw. Mimo wszystko mój towarzysz podszedł do tego i dotknął swoją łapą jego głowę. Nie wiem czemu, ale miałem do tego mieszane uczucia. Rozejrzałem się dookoła, ale nie zobaczyłem żadnej dorosłej wersji, jedynie ten dzieciak. Podszedłem bliżej Della bawiącego się z nim.
-Co my z nim zrobimy? - Spytałem trącąc go nosem.
-Hm...nie wiem? - Zaśmiał się i wrócił do zabawy.
Zabić to tego nie zabiję, mam jeszcze jakieś sumienie, dorosły to potwór, a dzieciak...to dzieciak i tyle. Zostawić też trochę dziwnie w takim miejscu, ale zabranie go do jego rasy wydawało się niebezpieczne. Co za męka. Westchnąłem.
-Zabierzmy go w pobliże reszty jego stada, zawyjmy i uciekniemy. Kto wie jakby nas potraktowali.
-Okieeej... - Odpowiedział Dell, widocznie trochę rozczarowany tą opcją.
Pytanie tylko jak to zabrać, żeby nie skręcić karku czasami. Na grzbiecie też raczej nie usiądzie. Co za niepraktyczne ciało, poważnie.
-Może pójdzie za nami? Albo trącąc go by się dało. - Zastanawiałem się.
W końcu mnie olśniło, dobre i ciekawe rozwiązania to ulubiona zabawa Della.
-Jakieś pomysły? - Zwróciłem się do niego i zobaczyłem błysk w jego oczach.
Powinienem się bać czy nie?

Dell? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz